á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Niezbyt śmiało wkraczałam w fantazyjny świat, (...) będący jakby urzeczywistnieniem eterycznego marzenia sennego. Zerkałam przy tym co chwilę na reakcję Synka, gotowa przerwać, gdyby abstrakcja uciekająca przed sklasyfikowaniem i objęciem rozumem go przerosła. Moje obawy trwały jednak tylko moment, bo dziecko chłonęło tę kreację z autentyczną radością.
Mogę więc teraz śmiało napisać: to niezwykłe dzieło. Dzieło z granicy snu i jawy, rzeczywistości i świata wyobraźni, wyrażone fantastycznym tekstem i wybitnymi ilustracjami. Nie są one "piękne" w potocznym, powszechnie przyjętym rozumieniu tego słowa. Wymykają się współczesnym kanonom. Są nieoczywiste i fantazyjne. Surrealistyczne. Momentami kojarzyły mi się terż z najsłynniejszym dziełem malarza Edvarda Muncha, ale nie było w nich równocześnie nic wzbudzającego strach. Tę początkową nutę lekkiego niepokoju czułam prawdopodobnie ze względu na warstwy tabu, skojarzeń i odniesień naniesione na moje postrzeganie na przestrzeni życia. Spłynął więc na mnie spokój, gdy zobaczyłam reakcję Młodego Czytelnika. Pod tym względem jest niemal czystą kartą i w sposób naturalny dostrzega i docenia piękno nieoczywiste, nieprzystające do współczesnej popkultury.
Opowieść karmi wyobraźnię, wzbogaca ducha. Nie ma moralizatorskiego wydźwięku, mimo to dostrzegam w niej dydaktyczne walory. Tym cenniejsze, że nie potrzeba tu słów, rozmów. Wystarczy doświadczenie obcowania z niespotykaną w literaturze dziecięcej estetyką.