á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Sama wizja autora i niejako przestroga dla nas, że upodabnianie się i dążenie do idealnej harmonii społecznej nie jest pożyteczne, (...) a wręcz przeciwnie. To różnorodność jest podstawą funkcjonowania każdego społeczeństwa zarówno tego "dobrego" jak również tego "złego". Oczywiście jak we wszystkich książkach typu post-apokaliptycznego, czy też wizji przyszłości, musi pojawić się bohater, który "odstaje" od pięknego, zrównoważonego, cudownego, wspaniałego i idealnego społeczeństwa. To również spotykamy w tejże książce. "Pan Dzikus" jest swojego rodzaju romantykiem. Buntuje się, dramatyzuje, nie rozumie otaczającej go rzeczywistości i... cóż jeszcze jedna cecha, lecz nie chcę zdradzać zakończenia książki...
Niemniej jednak, zdecydowanym plusem książki jest sam pomysł i przedstawienie go. Każdy polityk powinien ją przeczytać, lecz nie brać przykładu, a robić wszystko by nie doprowadzić do rzeczy opisanych w tymże woluminie. Z każdą stroną rosła we mnie ochota by zerwać się i wykrzyczeć całemu światu, że nie możemy do tego wszystkiego dopuścić, lecieć na policję, do sądu... Gdziekolwiek! Potem się zbierałam w sobie i czytałam dalej.
Niestety są też minusy. Nawet spore i to one zaważyły na mojej ocenie. Przekazana wizja i sam pomysł jest dobry. Drażnił mnie natomiast brak konkretnego głównego bohatera, brak jakiegokolwiek konkretnego głównego wątku. Każdy mieszał się z każdym i powstał lekki, opanowany, bo opanowany, lecz jednak chaos. Może inni lubią tego typu zabiegi, mnie jednak to szczególnie przeszkadzało i jakoś nie dawało spokoju przez cały czas czytania książki.
Podsumowując sądzę, że książka jest fajnie napisana, dobry pomysł, genialna przestroga, ale serc nie wyrywa.
dająca do myślenia - jak "wspaniałe" może być "bezproblemowe" życie, i jak "wspaniale" może być gdy to system zacznie układać nam nasze życie, w jednym zdaniu: Nowy wspaniały świat Polecam!